Kto poczęstuje tego zmęczonego kociaka kubkiem gorącej kawy? Tylko nie zapomnijcie o mleku ;)
Bez konturów:
Wszyscy zaopatrzyli się w kawkę i ciastko? Mam nadzieję, bo czeka nas teraz mała podróż w czasie, a cofniemy się do 16 sierpnia. Pomyślicie sobie 'chyba oszalała', ale z moim zdrówkiem jest całkiem w porządku :) Zatem pozwólcie, że oprowadzę Was po straganikach Jarmarku Jagiellońskiego.
To dzień, w którym miastem rządzą... kury!
Stragan z chińskimi zabawkami był tylko jeden, a co najważniejsze wcale a wcale nie wzbudzał zainteresowania :) Zobaczcie jakie cudności królowały na straganach:
Mam nadzieję, że ta krótka podróż Wam się spodobała. Dla mnie takie imprezy są skarbnicą inspiracji, od straganu do straganu chodzę z oczami jak pięciozłotówki :)
Pozdrawiam cieplutko :)