Ochoczo zabrałam się do pracy nad kolejnym ptaszkiem, a tu niespodzianka! Żuk wleciał przez okno i siadł na tamborku, który trzymałam w ręce :)
Niebieski ptaszorek:
Różowy:
Mam nadzieję, że widać, że mój ptaszor jest czarno-granatowy:
Aktualny ptaszor, z pięknym ogonem:
Cała ptasia gromadka:
Tutaj jeżyk dla W.:
Na zakończenie pozdrowienia od Filemona :)
Udanego popołudnia :)
Wspaniała gromadka , ale różowy ptaszor superancki, jednak za jeżyka całusy jest słodki , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńFajne sesja zdjęciowa i ten żuczek uroczy!
OdpowiedzUsuńNaprawdę czarno-granatowy? Nie widać! Żuczek piękny.
OdpowiedzUsuńW porównaniu do innych troszkę widać, niestety aparat nie pozwala na lepsze zdjęcia :( Trzeba uwierzyć na słowo ;)
UsuńAleż się ten żuczek wtopił w tło, niczym kameleon :)
OdpowiedzUsuńPtaszki juz widziałam na innych blogach. Są słodziutkie, a jeżyk wyjątkowo mi się spodobał :)
Pozdrawiam :)
ptaszki super a ten jeżyk wprost cudny :)
OdpowiedzUsuńAnielinko:))robisz takie piękne hafty ,że chętnie bym częściej je oglądała,ale jak można przygarnąć Twojego bloga do obserwowanych?:))))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńZielona jestem w operowaniu na blogu, ale postaram się go udoskonalać :))
Usuńja też nie mam czasu, hafty leżą, brakuje mi tych xxx, kilka dni przerwy to dla mnie za dużo:) chociaż sobie popatrzę na śliczne xxx ! urocze te ptaszki!
OdpowiedzUsuńSuper. :D Ja zawsze podziwiam takie prace, bo jestem beztalenciem w tej dziedzinie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kazik
Cudowne hafciki ale w jeżyku to się zakochałam
OdpowiedzUsuń