środa, 15 lutego 2017

82. Walentynkowo i kilka słów wyjaśnienia :)

Jak co roku zalała nas tona czerwonego plastiku, krzywo uszytych miśków z serduszkami i różnych innych dziwnych gadżetów. Co jak co, ale jest w czym wybierać. Jednak jak zawsze trzeba sobie trochę skomplikować życie i zamiast pójść kupić gotowca wziąć się za samodzielne wykonanie ;)
Oczywiście nie mogło to być zwykłe serce albo misiek, stwierdziłam, że musi być coś zabawnego, bo przecież uśmiech w życiu najważniejszy - i tak oto powstał słonik ;)


Ten jest taki 2 w 1, bo i uśmiech wywoła i szczęście przyniesie :)



Wzór zapożyczony STĄD :) 


Dodatkowo powstała również mała serwetka, idealna pod paterę z Walentynkowym ciastem ;)



Do kompletu powstał wisiorek :)



Teraz sobie pewnie myślicie, tyle jej nie było i wraca jakby nigdy nic, dlatego na koniec parę słów usprawiedliwienia. Ogólnie moje dni od ostatniego postu wyglądały tak:


Czasem wpadł do mnie nawet jakiś przystojniak i było całkiem całuśnie hahaha


Kończąc żarty, niestety czasu było jak na lekarstwo, doba skróciła się maksymalnie, nawet myślałam o zamknięciu bloga, ale W szybko mi to wybił z głowy ;) Tak więc witam ponownie, cieszę się, że znowu możemy się zobaczyć :) A teraz kończę smęcić i biorę się za nadrabianie, bo jestem bardzo ciekawa co tam u Was :)

Do zobaczenia!