Kombinowałam jak by tu wyrobić się z dzisiejszą notką i postanowiłam ukończyć hafcik za wszelką cenę :) Wczoraj troszkę majstrowaliśmy przy naszym samochodzie, miał drobną usterkę, więc między przykręcaniem obrączek, a odpalaniem silnika stawiałam krzyżyki i oto jest:
Świeżutkie zdjęcie, jeszcze nawet nie był prezentowany nowemu właścicielowi, a będzie to chrześniak mojego W. :)
W ramach cyklu spotkań z jeżem, dziś pokażę Wam co tam sobie podjada mój Jinggs. Trzeba wspomnieć, że jeże są owadożerne, te hodowlane jedzą kocią karmę, owoce, warzywa, robaczki (świerszcze, drewnojady, mączniki), jaja, mięso z kurczaka.
UWAGA! Na filmikach jeż je robaczki, jeżeli ktoś się brzydzi to proszę nie włączać ;)
A tak wygląda W. kiedy zabieram mu pudełko z ciastkami:
Dziś wyjątkowo się rozpisałam, ale proszę nie mieć mi tego za złe :) Pozdrawiam cieplutko!
Jeżuś jest rozkoszny, ale dlaczego nie chciał podzielić się z kotkiem? ;)
OdpowiedzUsuńFajne autko :)..... ale jeżuś fajniejszy! :P
Jak to się podzielić? :P
UsuńJeżulek fajny :) a autko też fajne i ile pracy ? nakrzyżykowałaś się , ale warto bylo bo jest piękne :)
OdpowiedzUsuńAkurat ten wzór nie zajął mi dużo czasu, gdyby nie brak muliny byłby dawno skończony :)
UsuńMały kierowca z pewnością będzie zadowolony z takiego pojazdu :)
OdpowiedzUsuńJeżyk jest fajniutki :)
Musisz chyba otworzyć warsztat samochodowy :P Ja do takiego gorliwego fachowca pierwsza ustawię się w kolejce - no efekty są kapitalne!
OdpowiedzUsuńmiałąm jeż kiedyśw ogrodzie ale się wyprowadził - a autko jest urocze pozdrawiam ciepło Marii
OdpowiedzUsuńmniam mniam, jakie pyszne te robaczki :)
OdpowiedzUsuńno pięknie złożyłaś ten samochód. nic tylko wsiadać i jechać ;D
Ale bryka :) Śliczna!
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie zawodowy mechanik:))
OdpowiedzUsuńA jeżyk, to już słodziak sam w sobie.
Pozdrawiam cieplutko!
haha prawie wszedł do słoika :P
OdpowiedzUsuńsuper haft :)
Hah, Zygzak McQueen! Świetnie wyszedł, idealnie! Znowu objawia się tutaj moja mania Disney'owska ;)
OdpowiedzUsuńSłodki ten jeżyk :) A post wcale nie jest za długi :)
tak, oto Anielique naprawiła nasza Essie, co mnie samemu jakoś się nie udało. Śrubokret, czy igła dla Ciebie nie sprawia kłopotu.
OdpowiedzUsuńWojtek :)
A ja myślałam, że jeżyki jedzą głównie jabłka ;) Autko wyszło fantastycznie!
OdpowiedzUsuńAkurat nasz jeż jabłkiem gardzi ;)
UsuńSamochodzik super, a jeżyk jeszcze fajniejszy :)
OdpowiedzUsuńHa:)też miałam problem z tym autkiem:)))
OdpowiedzUsuńJeżyk słodki:)nie wiedziałam ,że można oswoić jeża:))))
To afrykański jeż pigmejski, można go trzymać w domu :)
UsuńMoj Mezus marzy o takim jezyku :)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszedł samochodzik :) Ja go robiłam na szydełku. Ten Twój jeż jest niesamowity i nawet głaskać się daje
OdpowiedzUsuńTa nitka to kończy się zawsze w złym momencie;)
OdpowiedzUsuńA samochód się jeszcze z tego śmieje:))
Jako mechanik spisałaś się wspaniale! To ulubione auto mojego syna :))
OdpowiedzUsuńZygzaczek jak namalowany - świetna robota.
OdpowiedzUsuńJeżyk malusi i milusi, a robale fuj :)
Świetny samochodzik! Z muliną też zauważyłam, że nawet tego samego producenta, ten sam numer różni się odcieniem:(
OdpowiedzUsuńJeżuś jest boski!!!
Pozdrawiam:)
U mnie ktoś pomieszał etykiety :( Dwa razy już mi się to zdarzyło, w dwóch różnych pasmanteriach, chyba hurtownia sobie tak pogrywa...
Usuńcudowny czerwony samochodzik, jak zwykle perfekcyjny
OdpowiedzUsuńa jeżyk no cóż już dawno zdobył moje serce - jest uroczy
Świetny hafcik, jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńA jeżyk jest the best :D
Chrześniak się ucieszy. Super jeżyk. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKochana haft odjazdowy [ nie jeden dzieciak o takim marzy ] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńAutko jest odlotowe :D A jeżyk? Mistrzunio :D:D:D
OdpowiedzUsuńSamochodzik jest świetny! :) a jeżyk - przeuroczy! :)
OdpowiedzUsuńAuto świetne no i czerwone :)) a jeżyk sama słodycz :))
OdpowiedzUsuńwow! świetne autko:) jeżyk słodziak:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie uporałaś się z tym autkiem, w realu to złośliwość przedmiotów martwych. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo autko fantastyczne. A wiesz że na początku jak zaczęłaś pisać o rozbieraniu i składaniu samochodu myślałam że chodzi o prawdziwe auto :D
OdpowiedzUsuńRewelacyjny hafcik, mojemu synowi bardzo przypadłby do gustu :),
OdpowiedzUsuńa jeżyk uroczy
Pozdrawiam
Ale masz "ostrego" przyjaciela :) Zygzak i Złomek to ulubione pojazdy mego synka, więc i ja "składałam" je igiełką :) Niby hafcik nie za duży, ale pracy przy nim troszkę jest!
OdpowiedzUsuńsuper jest ten samochód :)
OdpowiedzUsuńsłodki ten samochodzik :))))
OdpowiedzUsuńZgadza się samochód to skomplikowana maszyneria :) A ten jeszcze śliczny jest. No a jeż miodzio
OdpowiedzUsuńZ samochodami nie ma to tamto;))) Świetnie się spisałaś!
OdpowiedzUsuńFantastyczny samochodzik:)) Uroczy jeż. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAutko świetne :) na pewno się spodoba. Dziękuje za odwiedziny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudny jest Twój Mcqueen, nie pokazuję nawet mojemu synowi jeża, bo męczyć mnie będzie o takiego :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńAutko ciągle na topie i piękny hafcik jak zwykle Twojego wykonania...
OdpowiedzUsuńAuto świetne. Sama się zabieram żeby takie Tymonkowi wyhaftować ale ten brak czasu :)
OdpowiedzUsuńSamochodzik jest super. Jeżyk przesłodki :)
OdpowiedzUsuńSuper samochodzik i piękny jeżyk.
OdpowiedzUsuńfajnie wyszedł ten samochodzik, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńświetny samochód, jeżyk jest przeuroczy
OdpowiedzUsuńPiękna praca:) aż oczy się śmieją:)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten samochodzik. Fajnego masz jeża :D takie pocieszne stworzonko.
OdpowiedzUsuńA ja też mam na koncie taki samochodowy hafcik z tej serii:)
OdpowiedzUsuńMaluch na pewno będzie zachwycony! :)
Fajny ten post:) A jeżyk jest przesłodki:)
OdpowiedzUsuńDzieci uwielbiają te autka, na pewno się spodoba :) Ja też już kiedyś haftowałam Zygzaka. A jeżyk uroczy!
OdpowiedzUsuńBryka jak się patrzy , ale było pracy...
OdpowiedzUsuńA jezyk przecudowny , u nas tez sa przychodzą pojedzą karmy i ida dalej ...psina juz miała za bliskie spotkanie z jednym :) POZDRAWIAM
Autko mega! :)
OdpowiedzUsuńChrześniak na pewno będzie zadowolony :) Masz przesłodkiego jeża, uwielbiam te zwierzaki - są bardzo sympatyczne :3
OdpowiedzUsuńŚwietne auto, bardzo mi się podoba :) Co powiesz na wzajemną obserwacje, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne autko i jeż:-)
OdpowiedzUsuńPięknie! Muszę nauczyć się wyszywać. To jest moje postanowienie jesienne :). Jeż też boski :)
OdpowiedzUsuńPrzedni mechanik z Ciebie. Mimo perypetii autko bardzo udane :)
OdpowiedzUsuńDla małego fana takie autko to kupa radości:) a jeżyk śliczne stworzonko.
OdpowiedzUsuńfajne to autko! :) a perypetie jak widzę nie pozwalały sie nudzić:-)
OdpowiedzUsuńAkurat wczoraj miałem przyjemność trafić na jeża. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKot i jeż - świetne połączenie, jeden milutki, drugi na ostro :-)
OdpowiedzUsuńCzy ten czerwony to Zygzak?
Autko super, więc chrześniak będzie uradowany! Moje jeżyki wyniosły się niestety z ogrodu z powodu ustawicznych remontów. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne hafty!
OdpowiedzUsuńale cudny ten jeż się normalnie zakochałam :)))
OdpowiedzUsuńA hafcik uroczy - pozDrawiaM ;)))
Samochód super....Jeżyk niesamowity....Pa....
OdpowiedzUsuńTe autka zawsze są na czasie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny samochodzik :) Super zwierzak
OdpowiedzUsuńTen jerzyk jest taki przeuroczy :D
OdpowiedzUsuńsłodziak z tego jeża ^^ ja nie lubie robali ale mam jaszczurkę i muszę ją karmić świerszczami ;p na początku to była dla mnie męczarnia , zwłaszcza że drewniakami karmic musiałam paskude z pensety bo inaczej ich nie jadł a te paskudy sie tak wiły ..blech :P a teraz to juz rutyna :)
OdpowiedzUsuńAle ciekawe rzeczy:)) Słodkie:))
OdpowiedzUsuńJeż przebił wszystko, za takiego zwierzaka moje dziecko dałoby się pokroić:)
OdpowiedzUsuńAutko jest niesamowite :) Dziękuję za odwiedziny, dołączam do obserwatorów :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńObejrzałam wszystkie jeżowe filmiki:) Jinggs jest super maluchem!
OdpowiedzUsuń