...tam nie ma co jeść, ale tym razem nie z powodu słabych zdolności kulinarnych i braku porozumienia, a przez ogromnego łasucha! Miała być dziś uczta, w końcu to czas świętowania zakończenia serii, a ten bezczelny kocur wszystko zjadł, sam!
Spójrzcie tylko na jego gruby brzuszek:
Na szczęście z pomocą przyszli jego koledzy. Przynieśli książkę kucharską...
galaretkę...
czekoladę...
ciasto...
i to co przy świętowaniu najważniejsze, OGROMNY tort!
Teraz można spokojnie świętować, bez obawy, że dla kogoś zabraknie jedzenia :) Zobaczcie jak objadł się Filemon, a to dopiero początek uczty!
Pozdrawiam cieplutko :)
Bardzo fajnie napisana historia zakończenia serii.
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem efektu końcowego. Wyglądają bomba
Wojtek.
Świetne te koty. Tak łatwo z haftu krzyżykowego zrobić kicz, a u Ciebie wszystko takie jak trzeba, z gustem, smakiem i jeszcze przepięknie wykonane:-)
OdpowiedzUsuńA to obżartuch...hehe, ale jak można się gniewać na takiego słodziaka;) Dobrze że koledzy pomogą;)
OdpowiedzUsuńA Filemon jest boski!!!!!!!!!!!
Miłego dnia Ci życzę:)
Ale smakowitości :)
OdpowiedzUsuńA co będziesz teraz wyszywała?
Troszkę drobnicy teraz będzie, w między czasie metryczka ślubna, a po ok. dwóch miesiącach będę zamawiać większe zestawy ;)
UsuńŚwietna bajka:) Kotek może i łasuch, ale przesympatyczny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ha ha, ja tez mam kota Filemona :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna kolekcja kociaków :)
super kociaki:) a żywy jest po prostu do schrupania:)
OdpowiedzUsuńsłodka ta seria :) jak wykorzystasz hafciki?:)
OdpowiedzUsuńAlbo będzie z nich obrus, albo zostaną oprawione w ramki, chociaż bardziej przymierzam się do pierwszej opcji ;)
UsuńŚwietne! Historyjka poparta haftami...boskie! Bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńWspaniała kocia ferajna. :)
OdpowiedzUsuńBOskie te koty jak nie lubię kotów to te twe uwielbiam tyle radości w nich ...cudowne:)
OdpowiedzUsuńJejku jakie fajne :D Cała seria wymiata, wyglądają tak uroczo, że uśmiech nie schodzi mi z twarzy kiedy na nie patrzę :D
OdpowiedzUsuńNo i mamy całą kocią menażerię, super :)
OdpowiedzUsuńświetna jest ta historyjka :) aż mam ochotę ją opowiadać (z odpowiednimi zdjęciami oczywiście) mojej córce :) kotki oczywiście wymiatają :)
OdpowiedzUsuńCała seria jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńA brzusio jak brzusio- ale ten fartuszek! :)
Jestem bardzo ciekawa jak one będą wyglądać w całości? :) Kotek Filemon pierwsza klasa :):):)
OdpowiedzUsuńTego póki co nawet ja nie wiem ;)
Usuńkolejny wspaniały ;)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się że już się zachwycałam nad tymi kotkami...ale co tam chętnie się jeszcze pozachwycam ^^ bo sa cudne! :)
OdpowiedzUsuńWcześniej były prezentowane osobno, na zakończenie wrzuciłam je razem :)
UsuńŚwietna seria kociaków. Co jeden to ładniejszy i jeszcze same pyszności.
OdpowiedzUsuńAle tu ładnie i smacznie i tak kocio :-)
OdpowiedzUsuńCudne są te kociaki :) Co jeden to pyszniejszy ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne koteczki, a ten żywy uroczy. Śpi jak mój pies.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna historyjka :D a hafty jak zawsze pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne te kociaki! Nigdy mnie haft nie przyciągał, ale te kociaki są obłędne <3 ten ostatni też!
OdpowiedzUsuńAle łasuchy hehe. Twój kocurek rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Dzięki za odwiedziny ;) Ale perfekcyjne prace w każdym detalu i takie wykonane z serduchem. Moje koty jakoś tak nie lubią spać jak ja to mówię: "do góry kołami" ;D , a Twój Filemon jest bardzo uroczy w takiej pozycji ;)
OdpowiedzUsuńCo jeden kociak to fajniejszy :D
OdpowiedzUsuńDotarła szósta kucharka! To teraz już w ogóle nie będziesz musiała gotować :D Zazdroszczę Ci! Super komiczna seria!
OdpowiedzUsuńPo takiej wyżerce to brzuszek nie może być chudziutki. A i zagrożenie cukrzycą istnieje.
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona twoimi kocurkami :) czaderscy.
OdpowiedzUsuńkociaki prześliczne:)
OdpowiedzUsuńŚwietne kociaki :)))
OdpowiedzUsuńśliczne kociaki, cudne słodziaki
OdpowiedzUsuńHaftowany komiks-historyjka wyszła:))) Dla mnie bomba!!! Ciekawa jestem jak Filemon dogaduje się z Twoim jeżem? :)
OdpowiedzUsuńNie dogadują się :P Kot trąca łapą jeża, a ten zwija się w fuczący kłębek i skacze wbijając igły w nos i dotykające go łapy ;) Parę razy próbowaliśmy ich 'zapoznać', ale z racji tego, że żadne nie chce łapy wyciągnąć i tylko stres z tego wychodzi żyją sobie obok siebie ;) Na szczęście jeż ma terrarium i w głębokim poważaniu to, co się dzieje poza nim :)
UsuńGratuluję wszystkie kociaki są świetne humor na kanwie chyba pierwszy raz widzę :-).A najedzony kociak słodziak niesamowity.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podziwiam Twoje hafty. Są naprawdę śliczne!
OdpowiedzUsuńFajnie to wszystko opisałaś :)))
OdpowiedzUsuńOczywiście wszystkie hafciki są superaśne :)
śliczne wyszły ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe :) Jak je zagospodarujesz?
OdpowiedzUsuńAlbo będzie z nich obrus, albo pójdą do ramek.
UsuńPrzeurocza, prześliczna kocio-kulinarna seria. Aż się buzia sam śmieje :)))
OdpowiedzUsuńŚwietna seria! Ciekawa jestem, jak będzie się prezentować na obrusie:)
OdpowiedzUsuńobłednego kota masz ... hafciki cudne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata - te Twoje kociaki! Są boskie :D:D:D Ale i tak Twój "koteczek" bije wszystkie inne na głowę - jest odlotowy! :D
OdpowiedzUsuńa dziękuję, w imieniu modela również :D
OdpowiedzUsuńWow, duuużo pracy :-)
OdpowiedzUsuńAle świetną historię stworzyłaś i jak genialnie zilustrowaną!;)) Uwielbiam Margarett Sherry i jej koty.:)
OdpowiedzUsuńKociaki thebeściaki:)))
OdpowiedzUsuńCudo cudo cudo :)) !
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem oprawy ;)
Super te kociaki, co do jednego :) Ja właśnie skończyłam jedno maleństwo autorstwa M. Sherry i podziwiam Cię za cierpliwość do takiej ilości konturów!
OdpowiedzUsuńWspaniałe hafciki a koty są cudowne, jestem nimi zachwycona :) Pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńOch, łasuchy rzeczywiście wielkie, ale bardzo sympatyczne! Pozdrawiam mile!
OdpowiedzUsuńHahaha, dziękuję! Bardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
a to ci kocisko :) łasuch nie z tej ziemi :) Bardzo mi się podoba! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGalaretkę proszę, jak znalazł na te upały :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne hafty :)
OdpowiedzUsuńsuper :) ten kot chyba najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńtakie śliczne hafciki i to w takiej ilości - śliczne wykonujes prace - wszystkie kociaki łacznie ztym żywym są wspaniałe - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńKocham te twoje kociaki cudowne sa
OdpowiedzUsuńRozkoszne kociaczki :)
OdpowiedzUsuńSuper historyjka. Piękne rzeczy robisz
OdpowiedzUsuńŚwietne te kociaki!
OdpowiedzUsuńCudne! Absolutnie odlotowe! Koty rządzą!
OdpowiedzUsuńAle fantastyczne kociaki!
OdpowiedzUsuńI super kot Filemon! Śliczny!
prze kochane są wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne hafciki :) na jakiej kanwie wyszywasz?
OdpowiedzUsuń14ct :)
UsuńUrocze kociaki:)
OdpowiedzUsuńTwoje prace są tak śliczne i zarazem urocze że nie idzie oderwać oczu:D ~napinka
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje haftowane koty :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne-prześliczne są Twoje prace, pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńSą wspaniałe , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWreszcie zajrzałam do Ciebie - i bardzo się z tego cieszę!!! Cudne rzeczy, Twoje hafty są przeurocze! Kicie wyszły Ci niesamowicie :) Aż miło oglądać tak piękne prace, pozwól, że zostanę u Ciebie na dłużej i będę cieszyć oczy tymi cudeńkami :) A w wolnej chwili zapraszam do siebie - tymonina-art.pl :)
OdpowiedzUsuńOne są cudniaste! Tego pierwszego trzymam w szufladzie już od kilku miesięcy, czas go pokazać;)
OdpowiedzUsuńCudna historia i cudne kociaki :)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy to zupełnie jak mój Lampiszon (też obżartuch )
Świetne hafciki, zwłaszcza do kuchni:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie haftujesz:) I jakie masz piękne kocisko:)
OdpowiedzUsuńAle kocio! Piękny i zadowolony. A krzyżyki to z jaką prędkością stawiasz?
OdpowiedzUsuń