Kto poczęstuje tego zmęczonego kociaka kubkiem gorącej kawy? Tylko nie zapomnijcie o mleku ;)
Bez konturów:
Wszyscy zaopatrzyli się w kawkę i ciastko? Mam nadzieję, bo czeka nas teraz mała podróż w czasie, a cofniemy się do 16 sierpnia. Pomyślicie sobie 'chyba oszalała', ale z moim zdrówkiem jest całkiem w porządku :) Zatem pozwólcie, że oprowadzę Was po straganikach Jarmarku Jagiellońskiego.
To dzień, w którym miastem rządzą... kury!
Stragan z chińskimi zabawkami był tylko jeden, a co najważniejsze wcale a wcale nie wzbudzał zainteresowania :) Zobaczcie jakie cudności królowały na straganach:
Mam nadzieję, że ta krótka podróż Wam się spodobała. Dla mnie takie imprezy są skarbnicą inspiracji, od straganu do straganu chodzę z oczami jak pięciozłotówki :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Absolutnie genialny kociak :D Dzięki za zdjęcia z super wycieczki :))
OdpowiedzUsuńA ja żałuję, że we Wrocławiu jest tak mało jarmarków :(( Jak już się zdarzą 2-3 razy w roku, to rękodzieła jest najmniej :((
wzorek jak zawsze słodki i nietypowy, też lubię odwiedzać takie miejsca...
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńKot super! Dziękujemy za fajną fotorelację:)
OdpowiedzUsuńHaft zaskakujący , a spacer po straganach dech zapiera , a ten ul pasował by mi do mojego ogródka , oj pasował , pozdrawiam Dusia [ zazdroszczę Ci tych widoków]
OdpowiedzUsuńtyle wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńkocięta to to co lubię więc nigdy mi ich dość a w Twoim wydaniu są przesłodkie i na pewno mi się nie przejedzą:) piękna podróż w czasie, rozmarzyłam się:) też lubię takie imprezy i mogę w kółko spacerować i cieszyć oczy:)
OdpowiedzUsuńJakie kury! Ja bym tam chyba oszalała!
OdpowiedzUsuńA kocia kulka jest fantastyczna :)
Również myślałam, że oszaleję, ale nic nie zachwyciło mnie na tyle, by to kupić ;)
Usuńkociak jak pianka w kawie haha tak plaskacz. A focie urzekające - nie wiadomo co piękniejsze, czy ceramika, drewniane, a może hafty. O i pisanki wycinane w skorupce. OCHHHH ale zawrót głowy
OdpowiedzUsuńKot jest mombowy ;))
OdpowiedzUsuńZdjęcia z jarmarku są fantastyczne, jaka szkoda , że u mnie takich nie ma; /
Ale chociaż mogę nacieszyć oko u Ciebie ;)))
Kociaka zapraszam na mleko z kawą i ciastko cynamonowe z jabłkami. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jarmarki. Kopalnia pomysłów i inspiracji, pełno kolorów. I super jest ten pierwszy kurczak! :D
Kotek fajniutki , ale jak nic powinien przejść na dietę :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się przeszła po takim jarmarku.
Pozdrawiam :)
Oj, było co oglądać, ja również lubię takie jarmarki, tylko tyle, że był on za daleko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBłądząc po straganach takiego jarmarku moja karta bankowa zostałaby porządnie nadwyrężona... o ile coś by na jej środkach zostało.
OdpowiedzUsuńJarmarki takie uwielbiam i również chodzę z wielkimi oczami:) Potem w domu wykonuję po swojemu. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJej, ja aż się trzęsę, jak widzę stragany z rękodziełem:-). Jak nadal bedzie tak zimno, to z powodu większego zapotrzebowania na kalorie niedługo będę wygladała jak ten kot. Z tym, że on jest słodki, a ja taka nie będę z pewnością:-)
OdpowiedzUsuńKotek jest super. A na taki jarmark z rękodziełem to kiedyś się wybiorę. Ale najlepiej bez pieniędzy, bo nie zostanie mi w portfelu nic.
OdpowiedzUsuńKociak wspaniały!!! Zazdroszczę Ci, że mogłaś podziwiać te wspaniałości na żywo :)
OdpowiedzUsuńKociaczek słodki. Dobrze, ze ani cukrzyca ani liczenie kalorii nam nie grozi hehe.
OdpowiedzUsuńDziękuję za relację. Uwielbiam oglądać stragany z rękodziełem.
Pozdrawiam:)
Jejku ile wspaniałości, szkoda, że u mnie nie ma takich straganów :), a kocurek wymiata :).
OdpowiedzUsuńKocio śliczny...kontury jednak wiele zmieniają, dlatego tak je lubię :) A jarmark...żałuję że nie mogłam na nim być...tyle wspaniłego rękodzieła...aż dech zapiera :D
OdpowiedzUsuńOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO ale piękne rzeczy!!!
OdpowiedzUsuńMarzę o takim swoim straganiku na takim jarmarku, bardzo mi się podoba klimat takich imprez, a kociak cudny :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, takie jarmarki niesamowicie inspirują. Mnie zainspirowały na przykład pluszaki z ostatniego zdjęcia. W końcu te moje brzydotki, to pluszaki-poduszaki, więc chyba tak powinny wyglądać, prawda?
OdpowiedzUsuńKot świetny, a bez konturów wygląda jak... plama z kawy :-)
Myślę, że każde mają urok, a nie ma po co się wzorować, Twoje są unikatowe :)
UsuńTo nie o wzorowanie się chodzi, tylko o kształt - skoro poduszaki, to takie poduszeczki z detalami dającymi jasno do zrozumienia, że ten wypchany prostokąt to krówka czy piesek. A moje oczywiście są unikatowe, bo zrobione przeze mnie :-)
UsuńCudowna sprawa z chęcią bym wybrała się z Tobą nataki jarmark :) a przy okazji na kawusie i ciacho:) pewnie długo byśmy nie wyszły z niego:) a te nasze polskie rękodzieło cudowne:)
OdpowiedzUsuńfajny kociak a fotorelację oglądałam z przyjemnością :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały kociak!!! Jak ja uwielbiam takie jarmarki z rękodziełem, tylko u nas mało jest takich imprez.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
cudna relacja uwielbiam przegladać zdjecia z innych jarmarków
OdpowiedzUsuńWspaniały jarmark:)
OdpowiedzUsuńKotek jest świetny!
Taką cukrzycę to ja mogę mieć - koci zachwyt jak nic :D :D
OdpowiedzUsuńO rajusiu, ale jarmark... Cudna sprawa :)
OdpowiedzUsuńA kocurków nigdy dość ;)
No i super, kotów nigdy dość :D
OdpowiedzUsuńJa jestem typem człowieka, który lubi gromadzić różne bibeloty, więc gdy widzę takie stragany to zaopatruję się w przeróżne pamiątki :) Ale z wiekiem przechodzi mi ta mania :)
Kotek bardzo fajny, łapki są takie słodkie :) Na Jarmarku Jagiellońskim bardzo mi się podobało, uwielbiam takie klimaty. A moje fotki z jarmarku tutaj, jeżeli masz ochotę obejrzeć: http://magdamegfashion.blogspot.com/2014/08/kolorowe-jarmarki.html
OdpowiedzUsuńCudne kocie :-)
OdpowiedzUsuńJarmark obłędny, w Krakowie byłam na Cepeliadzie, która odbywa się co roku pod koniec sierpnia. Też było obłędnie i nie wiedziałam co najpierw podziwiać. Nie mówiąc o tym, że na niektóre stoiska wracałam się po kilka razy...
Śliczny koteczek jaki grubiutki :) Fajne fotki z jarmarku. Lubię takie imprezy
OdpowiedzUsuńA ja szalałam na Jarmarku Dominikańskim ale zakupy tylko
OdpowiedzUsuńnaparstkowe hehe . I również mnie nic nie zauroczyło chyba
więcej inspiracji w internecie . Widzę , że "oszalałaś" na punkcie kotów ?
ja mam bzika na króliki hehe ;))) ściskańce ;)))
Jarmarkowy zawrót głowy - super zdjęcia. Dzięki za relację :)
OdpowiedzUsuńKociak słodziak :)
kotek jest przesłodki, a codo kocich motywów zawsze m iich mało, tak że wstawiaj Kochana, żeby można było podziwiać
OdpowiedzUsuń:D ha ha, świetny jest ten kociak, aż mi się gęba sama uśmiechnęła na jego widok :)))
OdpowiedzUsuńNareszcie ktoś podziela moją miłość do kotów! Mruczki to cudowne zwierzęta :D
OdpowiedzUsuńW moim mieście niestety nuda totalna i na jarmarki tego typu trudno trafić, aczkolwiek nawet gdy już są, to takich cudeniek na straganach nie mamy :(
Btw, czy to Gdańsk na tych zdjęciach?
Pozdrawiam cieplutko ;)
Lublin ;)
UsuńSwietna galeria ! Uwielbiam takie klimaty :) Ale nic nie pobije hafcika ! No cudenko nad cudenkami ! Bardzo zabawny ten kocur ;)
OdpowiedzUsuńKociak jest swietny :) zapraszam do siebie. Co powiesz na wspólna obserwacje? patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńpiękne i inspirujące rzeczy :)
OdpowiedzUsuńco do kociaka oficjalnie zostaje moim ulubionym z całej ekipy :d ma w sobie COŚ a nawet sądząc po gabarytach dużo cosi :D
Hello!
OdpowiedzUsuńI love your kitty finish - it's so cute!
Beautiful photos too.
ale cuda a kicio śliczny
OdpowiedzUsuńcuda, cudeńka :) kociak jest zawsze super :))
OdpowiedzUsuńKolejne kotki hmm. będę zaglądać z ciekawością. A ten bez konturów wygląda jak kleks i właśnie d to jest znakomity przykład jak kontury ożywiają hafcik.
OdpowiedzUsuńkocurków nigdy dość
OdpowiedzUsuńkizior bez konturów wygląda jak puszek :)
OdpowiedzUsuńA jarmark musiał być cudowny.
bardzo lubię takie jarmarki:)
OdpowiedzUsuńCudny kotek :))
OdpowiedzUsuńFantastyczny kociak kuleczka.Na jarmarku same cudeńka.Kura ze sznurka rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się twojego kolejnego kociaczka a buszować po straganach na takich jarmarkach uwielbiam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKociaków nigdy dość :):):) A, co do jarmarku; sama nazwa "Jarmark Jagielloński" jest magiczna. Uwielbiam taki imprezy :)
OdpowiedzUsuńteż chętnie poszłąbym na taki jarmark :) zgadzam się,że to skrbnica isnpiracji :)
OdpowiedzUsuńKolorowe jarmarki....lubię takie imprezy! Dzięki za fotorelację:) Kociak okrąglutki jak pączuszek, fajny hafcik:)
OdpowiedzUsuńO jak dużo pięknych rzeczy! :) Widze ze masz słabosc do kociakow :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie imprezy - zawsze coś ciekawego się dzieje - pozdrawiam ciepło Marii
OdpowiedzUsuńRękodzieło zawsze piękne. Udany jarmark i super relacja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy, nie wierzę, że ludzie potrafią robić takie cudeńka :)
OdpowiedzUsuńPrzecudownie!!! :)
OdpowiedzUsuńIleż cudowności! Narobiłaś ochoty tą fotorelacją:)
OdpowiedzUsuńKociak uroczy, mogę je podziwiać w każdej ilości:)
śliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńTwoje kociaki są cudne :)
OdpowiedzUsuńWspaniały jarmark
OdpowiedzUsuńśliczny haft ;) bardzo fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuńRewelacyjny hafcik :)
OdpowiedzUsuńKociak super :)
OdpowiedzUsuńI te zdjęcia poniżej też :)
Świetny koci haft i bardzo słodki:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam jarmarki i też sobie zawsze tak chodzę i podziwiam.