Myślę, że nie ma osoby, która nie chciałaby mieć takich świątecznych pomocników. Z nimi dekorowanie drzewka to sama przyjemność :)
Niestety zima także w tym roku nie może mnie do siebie przekonać. Bardzo jej nie lubię i nie wiem co musiałoby się stać, żeby moje nastawienie się zmieniło. Nie lubię patrzeć na ponure zimowe krajobrazy...
Za to ogromną przyjemność sprawia mi dokarmianie kaczek :)
Jeszcze nie wiem, powstały, bo mi się spodobały ;) Teraz planuję zakup maszyny do szycia i mam nadzieję, że kiedy już będę ją miała zajmę się moimi haftami ;)
Cudne jeżyki - fajne połączenie haftu krzyżykowego i igiełek (na małych zdjęciach wygląda jakbyś pomalowała brzuszki białą farbą) wyszło bardzo efektownie! Co do zimy, to czekam tylko, żeby się skończyła :/
Chętnie zaprosiłabym takich pomocników do siebie:)) A zima - lubię jak jest konkretna - albo z pięknym słońcem odbijającym się od śniegu, albo mroźna:))
Jejciu,jakie one są odjazdowe.Wspaniale je wyhaftowałaś ,z takimi pomocnikami co pomogą wieszać bombeczki święta będą jeszcze piękniejsze. Pozdrawiam ciepluśko :)
Jeżyki urocze:)) Zimę lubię jak siedzę w domu i patrzę przez okno na drzewa pokryte szronem bo jak mam wyjść na ten mróz to mi się zimy odechciewa :)) Pozdrawiam
Twoje jeżyki są urocze. A za zimą nie przepadam. Dzisiaj właśnie szron na drzewach i wokół wszędzie. Przyznaję widok cudowny. Powietrze rześkie słońce nawet wychodzi, ale brr, zimno. Pozdrawiam cieplutko
Kocham zimę! I wszystkie pozostałe pory roku też, miłością absolutną i bezwarunkową! Gdyby nie jesień i zima, wiosna i lato nie cieszyłyby mnie w takim stopniu. Właśnie zmienność pór roku, ich cykliczność, ten zdumiewający porządek i ład w naturze są dla mnie magiczne i przepiękne! I nie ma dla mnie nudnych krajobrazów. Mgła, szaruga, deszcz czy wiatr - dosłownie każde zjawisko atmosferyczne budzi mój zachwyt :))) Wszystkie one inspirowały twórców! Niech żyją wiosna, lato, jesień i zima!!! Jeżyki słodziaki niemożliwe :) Pozdrawiam pięknie!
Cudowne jeżyki!! Są przeurocze i przesłodkie :D A co do zimy, to bardzo dobrze Cię rozumiem :) Mnie ciągle jest zimno, bez względu na ilość i grubość ubrań...
Jeżyki są śliczne. Kaczki także :) Bardzo nie lubię zimy, chociaż dziś za oknem jest bajkowo :) Zimę lubią chyba tylko ci, którzy nie muszą o 6 rano odśnieżać samochodu i 500 metrów drogi dojazdowej do ulicy... :(
Oj tak, my musimy codziennie wyciągać akumulator, przykrywać auto, rano znowu wsadzać, szyby odśnieżyć... a jeszcze jak śnieg spadnie to droga jest nieprzejezdna :(
Jeżyki są zajebiste i takie maja zawadiacie wesołe minki , no rewelacja !!! Ale widze że tam półkrzyzyki są , mam z nimi mały problem musze poszukac jak sie je haftuje. Pozdrawiam serdecznie
Cudowne te Twoje jeżyki;) A zwłaszcza ich białe brzuszki;) No, takich pomocników, to pewnie że chciałabym mieć;) A zimy od jakiegoś czasu nie cierpię! Bo jestem zmarźlak;) Ale lubię podziwiać ją zza okna;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)
Ależ Ty musisz mieć wpływ na te jeżyki! postanowiły nie iść spać, tylko Ci umilają zimę, ozdabiają dom na święta, i jeszcze pozują do projektów hafciarskich..... Albo jest tak, że ten jeden Twój - dwoi się i troi, żeby jego pani miała dobry humor w zimę tak samo jak w inne ulubione pory roku! Ja nie mam takiego kochanego jeżyka, to z czystym sumieniem powiem, że nienawidzę zimy!!!!!
Piekne jezyki! A ja dzis widziałam jak kret kopał kopiec ;) znaczy zimy nie ma. I dobrze. Zima powinna byc w weekendy i swieta kiedy mozna ja poogladac z okna ciepłego domu (obowiązkowo z kubkiem kawy albo kakao). O!
Jeżyki są świetne - masz rację mieć takich pomocników w dekorowaniu drzewka i może w szykowaniu potraw wigilijnych, to byłoby coś! Ja też nie lubię takiej szarej zimy, ale jak już spadnie śnieg, to akurat uwielbiam - mogę śmigać na nartach biegowych!
Niestety nie polecałabym brania jeżowego cateringu, można się bardzo zdziwić znajdując smakowitego robaczka w potrawie :) W końcu kucharz przyprawia pod swój gust ;)
Rewelacyjne są te Twoje jeżyki:) Zimę tyko troszkę lubię, a to dlatego głównie, że po niej zaraz, tuż, tuż jest... wiosna:))))) Z Zimy to lubie świeta Bożego narodzenia i ten czas słoneczny, śniezny na nartach najlepiej;) Pozdrawiam:)
Te Twoje jeżyki są tak śliczne i urocze, że od razu przypomina mi się dzieciństwo!;) Jako, że jeże zawsze mnie rozczulają( chodzi mi o te na działce) jestem nimi zachwycona!;)
jeżyki są urocze :) a jeśli chodzi o zimę - to lubię tylko wieczorne siedzenie pod kocem z kubkiem gorącej herbaty w ręku... ale niestety ostatnio na to mało czasu...
Słodziutkie te jeżyki:) Ja lubię zimę ale białą (w normie) i z mrozem (w normie do -5). U nas ostatnio było pięknie wszytko oszronione ale tylko przez kilka godzin. Teraz jest fuj. Urocze masz to stado kaczuszek:)
No jakby mi takie jeżyki przybiegły z pomocą, to bym chyba o choince zapomniała... Prześliczne są! Kaczuchy cudne, uwielbiam te ptaki :) A co do zimy - stanowczo wolę białą, połyskliwą, puchową zimę od takiej szarości!
Świetne jeżyki. Oprawiłabym sobie w rameczkę i powiesiła na ścianie. Poprawa humoru gwarantowana po każdym spojrzeniu na taki obrazek:) Ja akurat lubię zimę i jesień też:)) Fajne masz okolice. Uściski!:)
Jeżyki są cudne! A zimy nie lubię i gdy tylko nadchodzi, to żałuję, że nie mieszkam w jakimś cieplejszym kraju. Śnieg toleruję tylko na święta, a potem może znikać :))
Zimę uwielbiam, gdy siedzę w swoim cieplutkim mieszkanku. Gdy muszę z niego wyjść, przestaję ją lubić, choć uważam, że jest piękna - do pewnego stopnia poniżej zera. Jeżyki przesympatyczne :-)
Ja też chcę takich pomocników :P Lubię zimę ale pod warunkiem, że nie ma śnieżycy, zasypanych dróg itp. Chętnie poszłabym z synkiem na pierwsze sanki a tu śniegu jak na lekarstwo
Jejku, taki ogrom komentarzy, ze już nie wiem czy komentowałam czy nie a ostatnio mam zaległości w przeglądaniu blogów więc nadrabiam :) Jeżyki są cudowne, słodziaki takie :) Ja lubię zimę ;) Byle nie przemarznąć do szpiku kości :)
Najserdeczniejsze życzenia szczęśliwych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności i sukcesów w Nowym Roku składa cudARTeńka. Dołączam podziękowania za Twoją obecność na moim blogu:)
Jeżyki przepiękne:) Wspaniałych Świąt Ci życzę z całego serca. Oraz samych pomyślności, zwłaszcza spełniania wszelkich marzeń w tym zbliżającym się Nowym Roku.
Jakież słodkie jeżyki!!! A co do zimy to trudno jednoznacznie określić. Są plusy i minusy.. Uwielbiam jak na dworze jest mnóstwo śniegu, biało, mroźnie i słonecznie, a najlepiej jeszcze jak drzewa też są pokryte szronem.. bajka! Tylko, że wtedy najlepiej by było siedzieć w domu pod cieplutkim kocem z kubkiem kawy/czekolady w jednym ręku a książką w drugiej lub wyjść na krótki spacer i podziwiać uroki krajobrazu. Ale w sytuacji gdy trzeba wyjść (lub wyjechać) do sklepu/pracy/czy na uczelnie to niestety zima już nie jest taka piękna gdy dochodzi odśnieżanie drogi, "odkopanie" samochodu i męka na śliskich i wąskich drogach..
Kocham zimę, uwielbiam. mróz śnieg szron - magia..... Jeżyki są cudowne....
OdpowiedzUsuńSzron, śnieg, wszystko pięknie, byle tylko nie wychodzić z domu ;)
UsuńCudowne jeżyki :) i kaczuchy też urocze :), a co do zimy, tak uwielbiam bardzo :)
OdpowiedzUsuńcudne pomocniczki :* pełen podziw za bachsticze ;) łał!!
OdpowiedzUsuńOMG co za słowo mi tu wyszło :D analfabetyzm jak nic!!
UsuńNajprościej konturki :)
UsuńŚliczne jeżyki :) Ja kocham wiosnę i za nią bardzo tęsknię. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiosenne dziecko ze mnie, więc również najbardziej lubię wiosnę :)
UsuńJa tez bardzo lubię te jeżyki. :) A jakie jest ich przeznaczenie?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem, powstały, bo mi się spodobały ;) Teraz planuję zakup maszyny do szycia i mam nadzieję, że kiedy już będę ją miała zajmę się moimi haftami ;)
UsuńBiałą tak :)
OdpowiedzUsuńInnej nie
Jeżyki słodaśne! :)
Cudne jeżyki - fajne połączenie haftu krzyżykowego i igiełek (na małych zdjęciach wygląda jakbyś pomalowała brzuszki białą farbą) wyszło bardzo efektownie!
OdpowiedzUsuńCo do zimy, to czekam tylko, żeby się skończyła :/
Chętnie zaprosiłabym takich pomocników do siebie:))
OdpowiedzUsuńA zima - lubię jak jest konkretna - albo z pięknym słońcem odbijającym się od śniegu, albo mroźna:))
Za mroźną najbardziej nie przepadam, strasznie mi zimo cały czas ;(
Usuńcudne te jeżyki i takie radosne:)
OdpowiedzUsuńNo takich pomocników to ja rozumiem:) Moje jeżyki poszły spać, z dyniami, ani myślą pomagać w dekorowaniu.
OdpowiedzUsuńZima... no cóż, co rok, to gorzej:)
Nie można spać kiedy wokół jest tyle do zrobienia ;)
Usuńjeżyki cudne :D
OdpowiedzUsuńJakie cudowne :) słodziaki
OdpowiedzUsuńJejciu,jakie one są odjazdowe.Wspaniale je wyhaftowałaś ,z takimi pomocnikami co pomogą wieszać bombeczki święta będą jeszcze piękniejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluśko :)
Jakie słodkie!!!
OdpowiedzUsuńUrocze jeżyczki :) świątecznie niestandardowe ale świetnie i słodkie :)
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię 'sztywnych' ozdób robionych na jedno kopyto, w końcu to radosne święto :)
UsuńJeżyki cuda :)
OdpowiedzUsuńZimę lubię, ale tą troszkę mroźną i śnieżną :)
Jeżyki urocze:)) Zimę lubię jak siedzę w domu i patrzę przez okno na drzewa pokryte szronem bo jak mam wyjść na ten mróz to mi się zimy odechciewa :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdecydowanie taką zimę mogłabym zaakceptować, niestety nie ma tak fajnie :(
UsuńTwoje jeżyki są urocze. A za zimą nie przepadam. Dzisiaj właśnie szron na drzewach i wokół wszędzie. Przyznaję widok cudowny. Powietrze rześkie słońce nawet wychodzi, ale brr, zimno. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTo zimno jest najgorsze, nawet piękne widoki tego nie rekompensują ;)
UsuńZa zimą nie przepadam, a jeżycki wyszły śliczne :)
OdpowiedzUsuńooo jacy fajni Ci pomocnicy :) to ja takich zapraszam do siebie żeby pomogli lapki rozplątac ;p
OdpowiedzUsuńco do zimy to takiej szarej nijakiej tez nie lubie :( ale jakby tak śnieg spadł to co innego..
Jeżyki są świetne!:)
OdpowiedzUsuńBiałą zimę lubię, ale takie szaro-bure nie wiadomo co to już niekoniecznie:)
Pozdrawiam!
Kochana jeżyki są perfekcyjne <3
OdpowiedzUsuńZimę lubię, zwłaszcza jak jest śnieg :)
Pozdrawiam ciepło! :)
Ja nie lubię zimy / ja cieplolubna jestem/ jezyki bardzo ładne
OdpowiedzUsuńZima jest fajna, jak nie trzeba z domu wychodzić :P
OdpowiedzUsuńA jeżyki bardzo fajne - pomogłyby lampki wieszać ;)
Zimę? raczej średnio ale to dlatego, że mi ciągle zimno... jednak święta bez śniegu i mrozu to porażka. A jeżyki piękne, małe a cieszy :)
OdpowiedzUsuńMi też ciągle zimno, chyba kupię sobie termofor i będę wszędzie nosić ze sobą ;)
UsuńKocham zimę! I wszystkie pozostałe pory roku też, miłością absolutną i bezwarunkową! Gdyby nie jesień i zima, wiosna i lato nie cieszyłyby mnie w takim stopniu. Właśnie zmienność pór roku, ich cykliczność, ten zdumiewający porządek i ład w naturze są dla mnie magiczne i przepiękne! I nie ma dla mnie nudnych krajobrazów. Mgła, szaruga, deszcz czy wiatr - dosłownie każde zjawisko atmosferyczne budzi mój zachwyt :))) Wszystkie one inspirowały twórców! Niech żyją wiosna, lato, jesień i zima!!!
OdpowiedzUsuńJeżyki słodziaki niemożliwe :)
Pozdrawiam pięknie!
Trzeba brać z Ciebie przykład, masz bardzo pozytywne podejście do życia, tak trzymaj! :)
UsuńCudowne jeżyki!! Są przeurocze i przesłodkie :D
OdpowiedzUsuńA co do zimy, to bardzo dobrze Cię rozumiem :) Mnie ciągle jest zimno, bez względu na ilość i grubość ubrań...
Oj tak, nie dość, że się czuję jak beczka to i tak marznę :(
UsuńSłodziaki z tych pomocników
OdpowiedzUsuńJeżyki urocze :) A zimę lubię tylko śnieżną, takiej, jak teraz - szarej i burej - zdecydowanie nie lubię :(
OdpowiedzUsuńJeżyki są śliczne. Kaczki także :)
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię zimy, chociaż dziś za oknem jest bajkowo :)
Zimę lubią chyba tylko ci, którzy nie muszą o 6 rano odśnieżać samochodu i 500 metrów drogi dojazdowej do ulicy... :(
Oj tak, my musimy codziennie wyciągać akumulator, przykrywać auto, rano znowu wsadzać, szyby odśnieżyć... a jeszcze jak śnieg spadnie to droga jest nieprzejezdna :(
UsuńZimę lubię gdy z domu nie muszę wychodzić :-)
OdpowiedzUsuńJeżyki cudne :-)
Najlepiej zapaść w sen zimowy ;)
Usuńno,żeby tylko za bardzo nie napsociły:))słodkie są:)))
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie jest patrzeć na zimowe krajobrazy, ale nie zawsze lubię być ich częścią :) Piękne stadko, a jeżyki bombowe!
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za zimą. Jeżyki przeurocze:) Dziękuję, że wpadłaś i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńprze kochane te jeżyki są ;)
OdpowiedzUsuńZimę lubię, ale zimna - nie bardzo ;) Jeżyki są cudowne ! A okna też umyją ?! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała, ale one nie bardzo lubią zimno ;)
UsuńNie mogło być inaczej, pomocnikami mogły zostać tylko jeżyki :))
OdpowiedzUsuńNa Twoim zdjęciu zima wygląda bajecznie i tajemniczo i tylko taką lubię :))
Jeżyki są zajebiste i takie maja zawadiacie wesołe minki , no rewelacja !!!
OdpowiedzUsuńAle widze że tam półkrzyzyki są , mam z nimi mały problem musze poszukac jak sie je haftuje.
Pozdrawiam serdecznie
To są wzory z Cross Stitcher, haftuję półkrzyżyki według ich instrukcji. Są jeszcze krzyżyki łączone, ale to całkiem inna bajka ;)
UsuńPrzeurocze te jeżyki, a te lampki (bo to chyba lampki? :D) fajnie dodają kolorów ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za tą szarością zimy...
Tak, to lampki choinkowe ;)
UsuńPiękne, piękne, pozdrawiam Anulka
OdpowiedzUsuńPiękna zima, czekam kiedy pokaże swój pazur. A kaczki dokarmiać też lubię. Pozdrawiam miło :)
OdpowiedzUsuńJeżyczki słodziaki :))) Zimę lubię na krótko bo ogólnie to zmarzlak jestem i stanowczo wolę wiosnę:)
OdpowiedzUsuńJakie słodkie jeże :) A zimy to ja nie lubię brrr
OdpowiedzUsuńJeżyki słodkie. Co do zimy... różnie bywa.
OdpowiedzUsuńCudowne te Twoje jeżyki;) A zwłaszcza ich białe brzuszki;) No, takich pomocników, to pewnie że chciałabym mieć;) A zimy od jakiegoś czasu nie cierpię! Bo jestem zmarźlak;) Ale lubię podziwiać ją zza okna;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)
OdpowiedzUsuńOj tak, zimę najlepiej podziwiać zza okna w ciepłym domku :)
UsuńAleż Ty musisz mieć wpływ na te jeżyki! postanowiły nie iść spać, tylko Ci umilają zimę, ozdabiają dom na święta, i jeszcze pozują do projektów hafciarskich..... Albo jest tak, że ten jeden Twój - dwoi się i troi, żeby jego pani miała dobry humor w zimę tak samo jak w inne ulubione pory roku!
OdpowiedzUsuńJa nie mam takiego kochanego jeżyka, to z czystym sumieniem powiem, że nienawidzę zimy!!!!!
Jinggs też nie może iść spać, co to to nie :) Przynajmniej ma z kim przegadać zimę ;)
UsuńCudowne;)
OdpowiedzUsuńJeżyki kłujące jak sama choinka - urocze maleństwa !
OdpowiedzUsuńZima ma w sobie to coś, pod warunkiem że spadnie śnieg ;)
Takich pomocników przyjmie każdy :) Cudne jeżyki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJeżyki są urocze, ciekawa jestem jak wykorzystasz hafcik. Lubię wszystkie pory roku :)
OdpowiedzUsuńTego nie wie nikt :) Może zrobię z niego serwetę, ale to dopiero za rok, póki co nie mam maszyny do szycia ;)
UsuńDo tych jeżyków od razu się buzia śmieje. Są śliczne :)
OdpowiedzUsuńPiekne jezyki! A ja dzis widziałam jak kret kopał kopiec ;) znaczy zimy nie ma. I dobrze. Zima powinna byc w weekendy i swieta kiedy mozna ja poogladac z okna ciepłego domu (obowiązkowo z kubkiem kawy albo kakao). O!
OdpowiedzUsuńO tak, powinno wejść specjalne prawo ograniczające władzę zimie ;)
UsuńCudne są Twoje jeżyki :)
OdpowiedzUsuńZimę lubię taką białą, nie szarą i ponurą.
Pozdrawiam :)
Jeżyki są świetne - masz rację mieć takich pomocników w dekorowaniu drzewka i może w szykowaniu potraw wigilijnych, to byłoby coś!
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię takiej szarej zimy, ale jak już spadnie śnieg, to akurat uwielbiam - mogę śmigać na nartach biegowych!
Niestety nie polecałabym brania jeżowego cateringu, można się bardzo zdziwić znajdując smakowitego robaczka w potrawie :) W końcu kucharz przyprawia pod swój gust ;)
UsuńRewelacyjne są te Twoje jeżyki:) Zimę tyko troszkę lubię, a to dlatego głównie, że po niej zaraz, tuż, tuż jest... wiosna:))))) Z Zimy to lubie świeta Bożego narodzenia i ten czas słoneczny, śniezny na nartach najlepiej;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTe Twoje jeżyki są tak śliczne i urocze, że od razu przypomina mi się dzieciństwo!;) Jako, że jeże zawsze mnie rozczulają( chodzi mi o te na działce) jestem nimi zachwycona!;)
OdpowiedzUsuńRównież pamiętam jeżyki nocujące w ogrodzie, wspaniały widok :)
Usuńjeżyki są urocze :) a jeśli chodzi o zimę - to lubię tylko wieczorne siedzenie pod kocem z kubkiem gorącej herbaty w ręku... ale niestety ostatnio na to mało czasu...
OdpowiedzUsuńU mnie tych koców musi być zdecydowanie więcej ;)
UsuńUrocze jeżusie:)
OdpowiedzUsuńLubie zimę, ale tylko wtedy gdy nie muszę nigdzie ruszać się z domu, a to niestety nierealne:(
Pozdrawiam cieplutko:)
Rozkoszne jeżyki! zima lekka więc obchodzą święta.
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje hafciki,takie delikatne,a zimy też nie lubię,mnie przede wszystkim przeszkadza brak światła
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za ponuro na dworze :(
UsuńSłodziutkie te jeżyki:) Ja lubię zimę ale białą (w normie) i z mrozem (w normie do -5). U nas ostatnio było pięknie wszytko oszronione ale tylko przez kilka godzin. Teraz jest fuj. Urocze masz to stado kaczuszek:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne! Dla mnie zima ..biało i mroźnie na święta później nie :D
OdpowiedzUsuńNo jakby mi takie jeżyki przybiegły z pomocą, to bym chyba o choince zapomniała... Prześliczne są! Kaczuchy cudne, uwielbiam te ptaki :) A co do zimy - stanowczo wolę białą, połyskliwą, puchową zimę od takiej szarości!
OdpowiedzUsuńŚwietne jeżyki. Oprawiłabym sobie w rameczkę i powiesiła na ścianie. Poprawa humoru gwarantowana po każdym spojrzeniu na taki obrazek:)
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię zimę i jesień też:)) Fajne masz okolice.
Uściski!:)
Oj tak, obrazki M. Sherry poprawiają humor ;)
UsuńJeżyki cudowne! Ja podobnie jak Ty, nie lubię zimy, kocham wiosnę! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to witaj w klubie dla mnie też zima może nie istnieć a wręcz wskazane aby poszła precz.A jeżyki po prostu rozkoszne.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNiech idzie precz jak najszybciej :)
UsuńJeżyki są cudne! A zimy nie lubię i gdy tylko nadchodzi, to żałuję, że nie mieszkam w jakimś cieplejszym kraju. Śnieg toleruję tylko na święta, a potem może znikać :))
OdpowiedzUsuńCudowne jeżyki :)
OdpowiedzUsuńjeżyki świetne, co do zimy to ją lubię, ale tylko w święta, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńSympatyczne jeżyki ;-))
OdpowiedzUsuńale fajniutkie jeżyki :)
OdpowiedzUsuńZimę uwielbiam, gdy siedzę w swoim cieplutkim mieszkanku. Gdy muszę z niego wyjść, przestaję ją lubić, choć uważam, że jest piękna - do pewnego stopnia poniżej zera. Jeżyki przesympatyczne :-)
OdpowiedzUsuńCudniaste jeżyki :) Uwielbiam te Twoje maleństwa :*
OdpowiedzUsuńŚwietne te jeżyki :) Zimę lubię mroźną i krótką,najlepiej przez okres świąteczny :)
OdpowiedzUsuńJa lubię zimę, niestety w zeszłym roku u mnie jej nie było, i póki co w tym również nie chce się pokazać. Jeżyki są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te Twoje jeżyki :)
OdpowiedzUsuńJa też chcę takich pomocników :P Lubię zimę ale pod warunkiem, że nie ma śnieżycy, zasypanych dróg itp. Chętnie poszłabym z synkiem na pierwsze sanki a tu śniegu jak na lekarstwo
OdpowiedzUsuńStrasznie podobają mi się Twoje jeżyki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJejku, taki ogrom komentarzy, ze już nie wiem czy komentowałam czy nie a ostatnio mam zaległości w przeglądaniu blogów więc nadrabiam :)
OdpowiedzUsuńJeżyki są cudowne, słodziaki takie :)
Ja lubię zimę ;) Byle nie przemarznąć do szpiku kości :)
Jeżyki przecudne! A co do zimy - to nie, nie przepadam...
OdpowiedzUsuńJeżyki wspaniałe, świetnie wyszłya zdjęcia piękne :) nie, zimy nie lubię, nie lubię zimna więc trudno lubić najzimniejszą porę roku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMróz jest najgorszy w tym wszystkim :(
UsuńŚliczności te jeżyki...
OdpowiedzUsuńFajni pomocnicy:)
OdpowiedzUsuńCudne jeżyki :) Ja nie lubię zimy bo jestem zmarzluch, tylko w święta lubię jak jest biało i pięknie :)
OdpowiedzUsuńJeżyki cudne !!!
OdpowiedzUsuńSlodkie jezyki:-) zime lubie tylko zza okna domku cieplutkiego:-) no i biala oczywiscie:-) pozdrawiam i zapraszam do siebie:-)
OdpowiedzUsuńNajserdeczniejsze życzenia szczęśliwych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia
OdpowiedzUsuńoraz wszelkiej pomyślności i sukcesów w Nowym Roku składa cudARTeńka.
Dołączam podziękowania za Twoją obecność na moim blogu:)
Cudne te jeżyki!!! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wesołych,spokojnych,ciepłych rodzinnie świąt Bożego Narodzenia
OdpowiedzUsuńSłodziaki z tych Twoich jeżyków;)
OdpowiedzUsuńŻyczę wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku.
Pozdrawiam.
Jeżyki przepiękne:)
OdpowiedzUsuńWspaniałych Świąt Ci życzę z całego serca. Oraz samych pomyślności, zwłaszcza spełniania wszelkich marzeń w tym zbliżającym się Nowym Roku.
Piękne jeżyki:)
OdpowiedzUsuńZdrowych spokojnych i wesołych Świąt :)
Pelnych radosci, milosci i zyczliwosci Swiat, w rodzinie i z przyjaciolmi,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zimą, ale za takimi jeżykami jak najbardziej tak:)
OdpowiedzUsuńJakież słodkie jeżyki!!!
OdpowiedzUsuńA co do zimy to trudno jednoznacznie określić. Są plusy i minusy.. Uwielbiam jak na dworze jest mnóstwo śniegu, biało, mroźnie i słonecznie, a najlepiej jeszcze jak drzewa też są pokryte szronem.. bajka! Tylko, że wtedy najlepiej by było siedzieć w domu pod cieplutkim kocem z kubkiem kawy/czekolady w jednym ręku a książką w drugiej lub wyjść na krótki spacer i podziwiać uroki krajobrazu. Ale w sytuacji gdy trzeba wyjść (lub wyjechać) do sklepu/pracy/czy na uczelnie to niestety zima już nie jest taka piękna gdy dochodzi odśnieżanie drogi, "odkopanie" samochodu i męka na śliskich i wąskich drogach..
Dla mnie plusy nie rekompensują minusów :(
UsuńJakie one słodaśne!
OdpowiedzUsuńJaka przesłodka ekipa ^_^
OdpowiedzUsuń