Dziś przychodzę ze smutną wiadomością dla wszystkich jeżolubów. Niestety Jinggs już się z nami pożegnał i ruszył w dalszą drogę :(
Kiedyś ktoś mnie zapytał, po co wydawać tyle pieniędzy na zwierzę które krótko żyje. Popukałam się tylko w czoło. Tyle wspaniałych wspomnień, zabawnych historii, uśmiechu wniósł do naszego życia, że żadne zaoszczędzone pieniądze by tego nie wynagrodziły.
Ciągle nie wierzę, że nie usłyszę już nocnego tupania, szurania kołowrotka i trzaskania miskami, kiedy dawał znać, że już czas na śniadanie, że już nie pogłaszczę jego ostrych igieł...
Kiedyś ktoś mnie zapytał, po co wydawać tyle pieniędzy na zwierzę które krótko żyje. Popukałam się tylko w czoło. Tyle wspaniałych wspomnień, zabawnych historii, uśmiechu wniósł do naszego życia, że żadne zaoszczędzone pieniądze by tego nie wynagrodziły.
Ciągle nie wierzę, że nie usłyszę już nocnego tupania, szurania kołowrotka i trzaskania miskami, kiedy dawał znać, że już czas na śniadanie, że już nie pogłaszczę jego ostrych igieł...
Do zobaczenia przyjacielu, jeszcze się kiedyś spotkamy!
To smutna wiadomość... Jinggs zawsze będzie częścią Waszych wspomnień...
OdpowiedzUsuńOczywiście że tak, był bardzo mądrym zwierzakiem.
Usuń...Przytulam... Wasz jeżyk skradł moje serce, szkoda że już go nie ma... Niech mu tam będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję!
UsuńOjej... Będziemy za nim tęsknić.
OdpowiedzUsuńprzykro mi... :(
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro. Słodki pyszczek.
OdpowiedzUsuńSmutna wiadomość. Z każdym zwierzątkiem się zżywamy i później odczuwamy smutek, żal. Przytulam.
OdpowiedzUsuńMiałam wiele zwierząt i żadne z nich nie było takie mądre, będzie mi go bardzo brakowało.
UsuńSamo życie, ale przykro zawsze,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Łączę się z Tobą w bólu i smutku...
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne - miał z Tobą wspaniałe życie!
Bardzo mi przykro, że teraz jest Ci smutno, ale to wszystko wpisane jest w nasze życie i nie możemy tego zmienić. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, strata przyjaciela boli trzymaj się.
OdpowiedzUsuńcóż pisać, przykre :( sama pożegnałam 4koty i wiem jak to boli.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się
Pozdrawiam
Uroczy jeżyk. Żegnaj mały przyjacielu.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro. Trzymaj się
OdpowiedzUsuńTulam mocno!!!
OdpowiedzUsuńSmutne ale dzięki Wam miał fajny domek. Trzymajcie się.
OdpowiedzUsuńJest mi ogromnie przykro i współczuję Ci z całego serca:(((
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie że odchodzą szybciej niż my nie chcę już mieć zwierzątek w domu. Za bardzo się do nich przywiązuję. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńJednak radość którą dają jest bezcenna.
UsuńAleż słodziak, w naturze będzie mu najlepiej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPero que ternura de animalito!!!!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi :( Do każdego zwierzątka można się przywiązać i gdy odchodzi pozostaje żal i tęsknota ....
OdpowiedzUsuńpozostały ci piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńTrudno jest żegnać przyjaciela. Przykro mi. Masz rację żadne pieniądze nie wynagrodzą miłości jaką obdarzają nas zwierzątka, które cieszą się na nasz widok:):):)
OdpowiedzUsuńSmutna wiadomość :(
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo. Niestety takie jest życie na tej ziemi. 3maj się ciepło!
OdpowiedzUsuńJeżyki są takie fajniutkie - wiem, bo sąsiadka dwa miała. Niestety, żyją tak krótko, ale to nie znaczy, że nie warto ich mieć.
OdpowiedzUsuńWspółczuje straty :(
OdpowiedzUsuńTrzymaj się !
Strasznie mi przykro. Wspomnień nikt Ci nie zabierze tak jak napisałaś.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, był przesłodki. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam te zwierzaczki, są bardzo sympatyczne. Ty, która się do swojego jeżyka bardzo przywiązałaś, dałaś mu dom i opiekę, musisz jego stratę bardzo przeżywać.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię, wirtualnie ściskam i wspieram:))
Bardzo mi przykro, wiem, że strasznie żal jak kochane i mądre zwierzątko odchodzi. Słodki miał pyszczek :) My w styczniu pożegnaliśmy chomika, który też wydawał mi się najmądrzejszym gryzoniem na świecie ;)
OdpowiedzUsuńNiestety moje chomiki nie były zbyt mądre heh. Za to jeż był naprawdę super, wytresował nas ;)
UsuńTo smutne - z każdym zwierzaczkiem się związujemy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Bardo mi przykro.Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńPrzykro , no ale cóż taka kolej rzeczy...
OdpowiedzUsuńTo bardzo przykre kiedy odchodzi przyjaciel, współczuje...
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, zostały wspomnienia .
OdpowiedzUsuńPrzykro mi...
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się.
to co nam włąsnie zostaje to te dobre wspomnienia
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, że Twój przyjaciel odszedł...
OdpowiedzUsuńMoże znalazł się w niebie dla jeży i jeszcze kiedyś się spotkacie...
Tulę mocno!
Bardzo mi przykro :( Kochany był z niego zwierzaczek.
OdpowiedzUsuń:( Trzymaj się...
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :( Przyzwyczaiłam się do fotek słodkiego Jinggsa. Mój ogródkowy jeżu niestety zginął tragicznie ponad rok temu. (sąsiadka zapomniała zamknąć klapę w zbiorniku na deszczówkę)
OdpowiedzUsuńStraszne :(
Usuńwspółczuję :(
OdpowiedzUsuńWażne, że zostały miłe wspomnienia. Współczuję...
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuńPani Bąbelka i Lunka na pewno go przywitały za Tęczowym Mostem.
Przytulam mocno
Bardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, ściskam wirtualnie.
Tak mi przykro.... :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam jeżyki, tęsknota jest ogromna, ja to rozumiem i to bardzo, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPrzykro mi. Fajniutki był.
OdpowiedzUsuńPrzyjmij proszę moje kondolencje. Bardzo mi przykro:((( Malutki Jinggs:( Normalnie te foty by mi osłodziły dzień, a tak to patrzę na niego i łzy mi lecą. Trzymaj się Kochana!
OdpowiedzUsuńCudny był. Ogromne wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńwspółczuję :( 3maj się
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego najlepszego na Święta :)
OdpowiedzUsuńSuper był :(
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo
A.
:( ojej :( bardzo mi przykro.
OdpowiedzUsuń