Witajcie :)
Tydzień temu w sobotę wybraliśmy się na Jarmark Jagielloński. Czekałam na niego od poprzedniego, a teraz znów czekam na kolejny :) Tyle rękodzieła w jednym miejscu, że aż się w głowie kręci, uwierzcie na słowo!
Niestety aż tak kolorowo być nie mogło, bo ze mnie gapa straszna i zapomniałam aparatu, ale na szczęście telefon przyszedł mi na ratunek i chyba nie wyszło najgorzej ;)
Zapraszam do obejrzenia kilku migawek:
Żeby nie było, że nie dodałam niczego od siebie... zwierzaki w wakacyjnej odsłonie:
Na koniec pochwalę się jeszcze prezentem za złapany licznik u Eli, dziękuję za niespodziankę :)
Ode mnie to wszystko na dziś, pozdrawiam Was serdecznie i uciekam nadrabiać zaległości :)
P.S. Wczoraj niechcący usunęłam zgłoszenie do mojego candy, niestety nawet nie zdążyłam zauważyć kto go napisał :( Bardzo proszę (jeśli wczoraj lub przedwczoraj ktoś wysyłał zgłoszenie i nie ma go pod postem) o ponowny komentarz. Przepraszam za sytuację.